Mike i szpital

Mike Hospital



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Mój brat Mike jest w szpitalu. Jest z nim w porządku; kilka dni temu przeszedł operację kolana i spędza trochę czasu na podłodze rehabilitacji przed udaniem się do domu.



Wiedziałem, że zbliża się operacja kolana Mike'a, ale w zeszły piątek miał ją nagle, czyli dużo wcześniej, niż sądziliśmy, że to nastąpi. Nie widziałem go w piątek ani w sobotę, ponieważ miałem towarzystwo, więc powiedziałem Mike'owi, że będę w niedzielnym popołudniu, po tym, jak podrzuciłem moje dziewczyny na obozie kilka godzin dalej.

Jak się okazało, obóz był znacznie dalej, niż się spodziewałem, więc zostałem i ulokowałem dziewczyny trochę dłużej, niż się spodziewałem. Kiedy więc wyruszyłem w drogę, zdałem sobie sprawę, że nie dotrę do szpitala, aby zobaczyć Mike'a, aż do zmroku, a i tak musiałem pomóc Marlboro Manowi i naszym chłopcom przygotować się do wstania o czwartej. :00 następnego ranka na wysyłkę bydła. Zadzwoniłem więc do Mike'a, żeby zobaczyć, czy nie miałby nic przeciwko, gdybym poszedł do niego w poniedziałek, a kiedy odebrał telefon, jego pokój brzmiał jak pokój szpitalny Sigorney Weaver w Pracującej dziewczynie, kiedy leży ze złamaną nogą i imprezuje z Szwajcarów.

Hej, Mikey, powiedziałem. Myślę, że zamiast tego przyjdę jutro. Muszę jeszcze uprać chłopięce dżinsy i…



Muszę iść, powiedział Mike. John i Debbie są tutaj!

*Kliknij

Wróciłem do domu w całkowitej ciszy.



*****

W poniedziałek wstałam i wzięłam prysznic, myśląc, że popracuję w domu, zanim pójdę do Mike'a. Potem zaczęło się życie i Marlboro Man i chłopcy wrócili do domu wcześniej, niż się spodziewałem, i to i tamto, i tamto, i zanim się zorientowałem, zadzwoniłem do Mike'a, mówiąc mu, że skończę około piątej.

Przyjdź jutro, powiedział Mike.

Dlaczego? Powiedziałem.

Bo wtedy możesz mi przynieść wiśniowy Icee.

spersonalizowane prezenty dla szefowej kobiety

Chyba ktoś już przyniósł mu jego poniedziałkowe Icee. Moja poniedziałkowa wartość natychmiast spadła. Mike nie był już dla mnie przydatny w poniedziałek.

Dobra, dobrze, powiedziałem. Być w ten sposób.

Kocham cię, słodka, słodka siostro, powiedział Mike.

Dobra, dobrze, powtórzyłem. Być w ten sposób.

Och, nieważne, odpowiedział Mike.

Do zobaczenia jutro Mikey-Poo! Zaśpiewałam.

Potem odłożyłem słuchawkę i nie ćwiczyłem.

*****

We wtorek rano Mike zadzwonił do mnie.

Nie możesz przyjść przed 4:00, powiedział.

Dlaczego? Powiedziałem. Byłem gotów przyjść dziś rano!

Cóż, przeniosą mnie na odwyk, wyjaśnił.

Nie miałem pojęcia, jakie to miało znaczenie, kiedy odwiedziłem, ale czasami jestem w stanie pokłócić się z Mikiem, a czasami nie. Czasami samo proszenie o wyjaśnienie spowoduje, że wykrzyczy wyjaśnienie, a we wtorek miałem ochotę się tylko zgodzić. Nazwij to letargiem.

Dobra, powiedziałem. Do zobaczenia po 4:00.

I nie zapomnij o mojej wiśniowej lodzie, powiedział.

Czułem się tak wykorzystany.

*****

Tak więc w zasadzie jest to sezon wysyłkowy na ranczo, co oznacza, że ​​trudno mi oddalić się zbyt daleko od domu. Marlboro Man nie ma dwóch członków swojej załogi, ponieważ nasze córki włóczą się po całym świecie (uczestniczą w obozie kościelnym), więc on i chłopcy zaczęli o 4:45 każdego ranka w tym tygodniu, z wyjątkiem dzisiejszego poranka, odkąd ostatnio powiedziałem Marlboro Manowi noc, że jeszcze jeden poranek wstawania o 4:10 może mnie zabić. Właściwie to nie dlatego nie musieliśmy wstawać dziś rano o 4:10, ale lubię udawać, że tak jest. W każdym razie trzymałem się blisko domu, upewniając się, że jedzenie jest gotowe, kiedy wchodzą do drzwi, aby ich wewnętrzne silniki się nie zepsuły.

Bo kiedy maszyna się psuje, PŁAMYMY SIĘ.

(Jeśli potrafisz nazwać ten film bez wyszukiwania go w Google, jesteś równie wielkim maniakiem filmowym jak ja.)

Więc była 19:30 we wtorek wieczorem, kiedy w końcu zadzwoniłem do Mike'a i powiedziałem, że jadę! Nieco ponad godzinę później wjeżdżałem na parking szpitala, kiedy zadzwonił mój telefon. To był Mike.

Masz moją wiśniową Icee?

Cholera. Och, zastrzel Mike'a, powiedziałem. Zupełnie zapomniałam!

Cóż, nadal możesz go zdobyć, powiedział.

Znowu moje rezerwy były nieco uszczuplone i nie mogłem się spierać. Zawróciłem więc i wyszedłem z parkingu. Czułam się jak Icee Girl.

I zdobądź to w Burger Kingu, dodał Mike. Najwyraźniej lody wiśniowe w Burger Kingu są lepsze niż lody wiśniowe sprzedawane gdziekolwiek indziej w mieście. Przynajmniej Mike chciałby, żebyś w to uwierzył, ponieważ w zasadzie dał do zrozumienia, że ​​jeśli pojawię się z Icee z jakiegokolwiek innego zakładu, równie dobrze mogę znaleźć sobie innego brata.

Po przejechaniu całej drogi do Burger King, czekaniu na pasie dla kierowców, ponieważ nie lubię wysiadać z samochodu, jeśli mogę temu pomóc, kupieniu drogocennej wiśni Mike'a Icee, a następnie powrocie do szpitala, to było 8:47. Pociągnąłem łyk Mike's Icee w windzie, w drodze na trzecie piętro. Wypiłem kolejny łyk idąc do jego pokoju. Na pewno mu pokazałem.

Kiedy weszłam do pokoju Mike'a, było ciemno i przytulnie, a on oglądał Friday Night Lights.

Cześć, Mikey! Powiedziałem. Oto twój cholerny Icee.

Wziął ją i wypijał połowę, po czym powiedział: Cześć, słodka siostro.

Objęłam jego szyję, spojrzałam na jego czarno-niebieskie kolano i poprawiłam skarpetki, które były za duże na jego stopy i zwisały na palcach. Potem podniósł bezprzewodowy pilot obok swojego łóżka, który steruje oświetleniem, łóżkiem i stanowiskiem pielęgniarki, i powiedział: „Chcesz spotkać się z moją pielęgniarką?”.

Nie, nie dzwoń do pielęgniarki, Mike, powiedziałem. Może opiekuje się innym pacjentem.

Och, dobrze, powiedział, odkładając pilota. Mike słuchał mnie po raz pierwszy od czterdziestu dwóch lat.

Mike wziął jeszcze kilka łyków swojego Icee, gdy usiadłam na wygodnym krześle w jego łóżku. Friday Night Lights grały cicho w tle, a kojące dźwięki brzęczących maszyn i dzwonków windy przeniosły mnie do czasów po urodzeniu dzieci, kiedy wróciłem do zdrowia w podobnie cichym i przytulnym pokoju szpitalnym. Rozejrzałam się po kwiatach i balonach, które przyjaciele przysłali Mike'owi, przypominając sobie podobne prezenty, które dostałam w okresie poporodowym, i zaczęłam opadać coraz głębiej w fotel. Zawsze kochałam te dwa dni po porodzie. Bardzo podobała mi się sala szpitalna. Uwielbiałam, jak pielęgniarki przychodziły i sprawdzały moje funkcje życiowe przez całą noc. Uwielbiałem zapach moich dzieci w pierwszych godzinach ich życia. Uwielbiałem brać swój pierwszy prysznic i używać tej niebiańskiej dyszy natryskowej na niektórych obszarach mojego ciała i uwielbiałem nie mieć żadnej pracy do wykonania. mógłbym tu spać Pomyślałam sobie, gdy odprężyłam się na krześle obok łóżka Mike'a i zaczęłam zamykać oczy. Może ktoś przyjedzie, sprawdzi mi puls i sprawdzi nogi pod kątem zakrzepów. Może rano zjem trochę muffinki jagodowej Mike'a…

Musisz już iść, oznajmił nagle Mike, spoglądając na zegar na swoim telefonie komórkowym.

Spojrzałem na niego zmieszany. Co? Zapytałam. Dlaczego? Ale co z moimi narządami?

Jest dziewiąta, wyjaśnił. Godziny odwiedzin się skończyły.

Och, powiedziałem. W porządku. Harmonogramy i zasady są dla Mike'a bardzo ważne i znowu nie miałem ochoty się kłócić.

schab z sosem żurawinowym pionierka

Kiedy wstałam, Mike wyciągnął do mnie ręce i objęliśmy się długim, ciepłym uściskiem rodzeństwa. Ponownie poprawiłem mu lewą skarpetę, a potem przykryłem jego stopy kocem. Wtedy Mike zrzucił koc i powiedział: „Nie chcę zakrywać moich stóp”. Jest gorąco.

Wtedy powiedziałem: Och, dobrze.

Potem powiedział: Cześć, słodka i kochana siostro.

Koniec.

Aktualizacja czwartkowa: Mike właśnie dzwonił. Nie ma planu na czwartek Icee, więc wygląda na to, że pójdę później dzisiaj.

Nagle czuję odnowione poczucie celu w moim życiu.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią oraz importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej