New York Post

New York Post



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Miałam taką cudowną podróż do Nowego Jorku z moimi dwiema dziewczynkami i mamą ukochanej. Chociaż uwielbiamy mężczyzn i chłopców w naszym życiu, naprawdę jest coś do powiedzenia na temat wypadu dla dziewcząt, który obejmuje przeglądanie stoisk do makijażu, zamawianie gorącej czekolady w pokoju, przymierzanie osiemdziesięciu czterech różnych kolorów ulicy pashminas i leniwe wycieczki rikszą po Central Parku.



Nie mam pojęcia, dlaczego te działania są koniecznie specyficzne dla płci żeńskiej.

A nawet jeśli są.

Nieważne; nie słuchaj mnie. Po prostu próbowałem znaleźć słuszność w pozostawieniu chłopców w domu.




Jest coś o Nowym Jorku na Boże Narodzenie. To takie banalne, wiem. Wszyscy wiedzą, że Nowy Jork jest magiczny w czasie świąt.




Wiedziałem. Byłam wcześniej w Nowym Jorku na Boże Narodzenie.

A jednak cały czas chodziłem po prostu w stanie błogości.

999 liczb aniołów

Budynki mienią się, podobnie jak twarze ludzi idących ulicą.


To mój ulubiony rodzaj nowojorskiego wózka ulicznego, ponieważ bez względu na porę dnia hot dogi zawsze ładnie pachną. Ale o tej porze roku zapach hot dogów konkuruje z zapachem pieczonych kasztanów.

Kupiłem ich małą torebkę.

Pachną trochę inaczej.

Są bardzo, bardzo miękkie i słodkie.

Lubię ich.

Moja teściowa powiedziała, że ​​wolałaby nerkowca.

Koniec.


Ostatniej nocy, gdy byliśmy w Nowym Jorku, musiałem pędzić do teatru Palace, gdzie moja teściowa i dziewczyny czekały na mnie z przodu.


Idę! Trzymaj zasłonę!

Gdybym miał zgadywać, powiedziałbym, że to zdjęcie zostało zrobione o 19:58.

Opuściłem taksówkę dwie przecznice wcześniej i biegłem sprintem.


Po prostu siedzieliśmy, gdy przygasły światła. Na szczęście byliśmy w przejściu i nie musiałem robić tej niezręcznej rzeczy, w której nie możesz zdecydować, czy iść krok po kroku przez ludzi, zwrócony do nich przodem (w takim przypadku jesteś trochę jak: Cóż, CZEŚĆ!) lub plecami do nich (w takim przypadku masz tylko nadzieję, że twoje pośladki nie uderzą ich w kolano lub – co gorsza – w twarz).

I wtedy zaczęło się przedstawienie.

I zostałem całkowicie przetransportowany.

Muszę wyjaśnić, że widziałem filmową wersję West Side Story około cztery miliony razy. Znam każdy ruch…każdy oddech…każdy choreografowany krok taneczny i wyraz twarzy. Tak więc myśl o zobaczeniu go po raz pierwszy na scenie, choć ekscytująca, była dla mnie trochę przerażająca. A co, jeśli wyciągną coś z muru i zdecydują się zrobić z Tony'ego Portorykańczyka i Marię Amerykanina? A co, jeśli zamienią bardzo energetyczne numery taneczne w kawałki interpretacyjne lub nadadzą rzeczom inny funkowy sznyt? Byłem przygotowany, by stać się wrogiem i odejść w furii.

Nie lubię zmian.

w którym sezonie Steve Carell opuścił biuro?

Zamiast tego cały czas walczyłam ze łzami, często bezskutecznie. Produkcja sceniczna West Side Story był piękny i doskonały, a tradycjonalista we mnie śpiewał z radości (w przenośni), gdy zobaczyłem, że znaczna część oryginalnej choreografii pozostała nienaruszona. Z wyjątkiem kilku ponownie zamówionych piosenek (I Feel Pretty and Gee, Officer Krupke faktycznie pojawiają się po tym, jak Riff i Bernardo zostają zabici w łoskocie; dziwne, ale to działa) i ciekawa sekwencja przypominająca sen podczas There's a Place dla Nas czułem się, jakbym siedział w obecności starego przyjaciela.

Moja młodsza córka wietrzyła moje westchnienia, pohukiwania i wrzaski podczas różnych okresów oklasków i od czasu do czasu zaczęła na mnie patrzeć. Potem zorientowała się, że płaczę – niekoniecznie z powodu smutku fabuły, ale z powodu talentu aktorów i nostalgii, którą czułem, słuchając ich wyśpiewujących piosenki, które były częścią mojej duszy przez tak długi czas.

Wtedy, gdybyśmy kiedykolwiek spotkali oczy, moja córka zrobiłaby ten gest, który robi się, gdy żartuje się z kogoś, kto jest płaczem – tym, w którym bierzesz pięść, pocierasz nią jedno oko i wystawiasz dolną wargę.

Potem wypowiedziałem bezgłośnie słowa Masz szlaban a ona i ja trzymaliśmy się za ręce przez resztę serialu.

Kiedy wyszliśmy z teatru, spojrzałem w górę i wziąłem głęboki oddech. Uwielbiam musicale na Broadwayu bardziej niż cokolwiek na świecie, z wyjątkiem Marlboro Man, moich dzieci i lodów kawowych.

To było jedno z moich ulubionych doświadczeń.


Ponieważ wybiegliśmy z teatru bocznymi wyjściami, we czwórkę złapaliśmy dwie dostępne riksze i pojechaliśmy na przejażdżkę naszego życia ulicami Nowego Jorku.

Dobra wiadomość jest taka, że ​​był szybszy niż taksówka.

Zła wiadomość jest taka, że ​​był szybszy niż taksówka.


To zdjęcie zostało zrobione po tym, jak śmignęliśmy między korkami samochodów, zdrapaliśmy jeden lub dwa Escalade i prawie się przewróciliśmy, ponieważ kierowca próbował uniknąć uderzenia owczarka niemieckiego.


To ja zaraz potem. Wstrząśnięty i zdenerwowany po przejażdżce, chciałem pokazać ci puszystą kamizelkę, którą kupiłem w Nowym Jorku… ale nie miałem przytomności umysłu, aby podejść wystarczająco blisko lustra, abyś mógł to zobaczyć.

Więc pozwól, że opiszę to dla Ciebie:

Jest rozmyty.

Koniec.


Zaczęliśmy nasz ostatni dzień w Nowym Jorku w Bloomingdales, gdzie postanowiliśmy pojechać po płaszcz mojej starszej córce.

Tiffany od prawdziwych gospodyń domowych z Dallas

Ale nie przeszliśmy zbyt daleko poza ladą do makijażu.


Mój Boże. Korytarze…


I korytarze…

Makijażu.

Widzisz, to dlatego moje dziewczyny i ja nie jesteśmy zbyt produktywnymi kupującymi. Znajdujemy takie rzeczy jak akwaria, siedzimy, patrzymy na nie i robimy zdjęcia przez dwadzieścia minut.


Potem znaleźliśmy ten mały obszar, w którym zakłada się coś w rodzaju pierścienia czujnika i trzyma się go przed kamerą. Następnie możesz wybrać różne style dzwonków na ekranie dotykowym, a pierścień na palcu magicznie zmieni się na ekranie.

To było efektywne wykorzystanie naszego czasu, biorąc pod uwagę, że nasz samolot odleciał za trzy godziny.

Opuściliśmy Bloomingdales bez kupowania bielizny Bloomies (moja mama będzie bardzo rozczarowana) i udaliśmy się do ogólnej części Apple Store, która jest otwarta 24 godziny.


Nie chodziło nam o Apple Store, ale o FAO Schwarz. Odwiedziliśmy sklep w środę wieczorem po tym, jak po raz pierwszy przyjechaliśmy do miasta, ale postanowiliśmy poczekać do soboty, żeby wpaść i kupić coś do domu dla chłopców.

Znaleźliśmy idealną rzecz. Małe figurki akcji, które doskonale odzwierciedlają ich indywidualne osobowości.


Niestety, zapomnieliśmy wziąć pod uwagę całą aferę Nowego Jorku w soboty w okresie okołoświątecznym. Do sklepu ciągnęła się kolejka, która rozciągała się na przecznicę.

Spójrz na smutny wyraz twarzy mojej dziewczyny. Ale co zrobimy, mamo? Chłopcy będą zawiedzeni, jeśli wrócimy do domu z pustymi rękami.

Na co odpowiedziałem, Ach, ale nie wrócimy do domu z pustymi rękami, moje dziecko. Wrócimy do domu…

…Z czapkami z małpkami!

I dokładnie to zrobiliśmy.

Chłopcy byli zachwyceni.

Wracając do hotelu, obejrzaliśmy wszystkie świąteczne okna.


pionierka fasolka szparagowa i boczek

Oto pomysł na książkę do kawy: świąteczne okna w Nowym Jorku w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.


Daj mi znać, kiedy będzie na półkach, dobrze?


Gdy tego popołudnia jechaliśmy do tunelu Lincolna w drodze na lotnisko Newark, zobaczyłem ten stojak na choinkę, który tak bardzo mi przypominał Historia miłosna i Kiedy Harry spotkał Sally .

Parafrazując Meg Ryan w Masz maila :

Kiedy widzę rzeczy w prawdziwym życiu, przypomina mi to coś, co widziałem w filmie. Czy nie powinno być odwrotnie?

Nieważne. Nie odpowiadaj na to.

najlepsze produkty do kupowania zbiorników rekinów

Do widzenia, Nowy Jork w okresie Bożego Narodzenia.

Mam nadzieję, że kiedyś cię znowu zobaczę.

(Patrz! Empire State Building! Przypomina mi Sprawa do zapamiętania. ...)

(Znowu tam idę.)


Do widzenia, Wschodnie Wybrzeże. Wracam do Wielkich Równin.

Powrót do krainy Basset Hounds.

I karmienie bydła.

I moi trzej chłopcy.

Brakowało mi ich.

Oto wspaniała rzecz w podróżowaniu z dziećmi: ich wakacje nie kończą się, dopóki nie wejdą do domu. To jest korytarz w Chicago O’Hare i był to jeden z głównych punktów podróży moich dziewczyn.

Chicago O’Hare nie było jednak moją atrakcją. Mieliśmy opóźnienia pogodowe.

Pytania, czy przeżyjemy tę noc.

Martwi się zimową burzą, która zbliża się do tego obszaru.

Potem, na starcie, mieliśmy to.

Ani trochę mi się to nie podobało.

Sięgnąłem więc do torebki i zjadłem jednego z moich kasztanów.

Co przypomniało mi Nowy Jork.

Co mi o tym przypomniało.

I wtedy było dobrze.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej