Christmas Story
Kiedy Marlboro Man odebrał mnie z lotniska późną nocą w zeszłym tygodniu, była to pierwsza rzecz, jaką zobaczyłem, gdy przejeżdżaliśmy przez nasze małe miasteczko. Natychmiast ogarnęła mnie radość z bycia w domu. Podróżowałem przez ponad sześć tygodni, zatrzymując się w mieście po mieście i żyjąc z walizki. I oto byłem w zaciszu i swojskości naszego cudownego miasteczka. Zapomnij o mieście , pomyślałem, uśmiechając się z zadowoleniem. Nie ma nic lepszego niż to .
co robić na walentynki
To tutaj wydałem duże, słyszalne westchnienie. O… Udało mi się, prawie szeptem. Jest Boże Narodzenie! Łzy napłynęły mi do oczu.
Wtedy Marlboro Man wyciągnął rękę i zaczął czule pocierać moje ramię.
Wszystko wporządku? – zapytał zaniepokojony. Czy mogę ci coś dać? ?
Tak – powiedziałem, wycierając łzy. Po prostu zatrzymaj się w Starbucks, zanim pojedziemy na ranczo, dobrze? Naprawdę przydałby mi się hit .
Marlboro Man zatrzymał się. Kochanie, nie mamy tu Starbucksa, pamiętaj ? Jego pocieranie zmieniło się w protekcjonalne poklepywanie. W promieniu 75 mil nie ma Starbucksa? .
Wtedy rozejrzałem się, otworzyłem oczy i miałem ostry atak paniki w pickupie.
Koniec.
9-dniowa nowenna do św
Mam nadzieję, że podobała Ci się ta podnosząca na duchu świąteczna historia.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej