Co za prezent!

What Gift



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Tak fajnie było mi dawać prezenty, kiedy byłem młody. W świąteczny poranek doprowadzałem mojego starszego brata do szaleństwa, ponieważ zawsze reagowałem tak entuzjastycznie (a czasem dramatycznie) na każdy prezent, który otwierałem. Powoli odwijałam papier do pakowania, rozkoszowałam się tym, co było w środku (czy to były perfumy Love’s Baby Soft, sweter, czy lalka Madame Alexander) i głośno „och” i „ach” i skakałam. Moja babcia zawsze mi powtarzała, że ​​najbardziej nie może się doczekać świąt Bożego Narodzenia w naszym domu, ponieważ tak ją bawiło oglądanie, jak otwieram prezenty. To była dla niej rozrywka!



Ja (po lewej) z moim rodzeństwem Michaelem, Dougiem i Betsy.

Nie mogę pojąć, dlaczego otrzymanie prezentów rozpalało wtedy takie podekscytowanie w mojej duszy – ani dlaczego czułem potrzebę tańczenia i głoszenia mojej dozgonnej miłości do każdej otrzymanej rzeczy. (Mój starszy brat zasugerował, że po prostu szukam jeszcze więcej prezentów w następnym roku. Tak cyniczne!) Szczerze, myślę, że po prostu doceniam to, że wszystko zostało przemyślane i wybrane specjalnie dla mnie i musiałam to pokazać obdarowanemu. Przynajmniej tyle mogłam zrobić, biorąc pod uwagę czas, jaki zajęło im wykonanie tego gestu. (Czy możesz powiedzieć, że jestem środkowym dzieckiem?)

Dzisiaj, jak na ironię, otrzymywanie prezentów jest w moim życiu niskim priorytetem – w rzeczywistości znajduje się na dole mojej listy języków miłości. Z drugiej strony dawanie prezentów jest moją ulubioną czynnością, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Kiedy nadejdzie czas, aby to rozgryźć co dać Ladd i dzieci na Boże Narodzenie, nie zaczynam od patrzenia… zaczynam od myślenia. Wyobrażam sobie ich codzienne życie i to, co je napędza, a pomysły, które wymyślam, są zwariowane. Jednego roku dałem Laddowi 200 pojedynczych puszek balsamu do ust Carmex. Używa Carmexu codziennie i zauważył kilka miesięcy wcześniej, że jego największą obawą było to, że Carmex zostanie przerwany lub nadejdzie apokalipsa zombie i nie będzie w stanie jej znaleźć. Nie potrafię opisać uśmiechu na jego twarzy, kiedy otworzył paczkę Carmexu, którą zapakowałam. To było dla niego czyste złoto.



Rozpocznij zakupy!

W zeszłym roku zamówiłem każdy członek naszej rodziny spersonalizowane ładowarki do telefonów — a przez spersonalizowane mam na myśli duże plastikowe, wydrukowane w 3D nazwy, które zostały na stałe połączone z kablami. Moja teoria była taka, że ​​rozwiąże to niekończące się wyzwanie znikania ładowarek do telefonów… ale rok później zniknęły również wszystkie spersonalizowane ładowarki. Chyba ładowarki do telefonów to nowe brakujące skarpetki z suszarki – pewnego dnia dowiemy się, co się z nimi wszystkimi stało!

Któregoś roku kupiłem wszystkim za duże kapcie pluszowe, większe niż kiedykolwiek wcześniej. Jeden z dzieciaków potknął się i dostał w głowę, bo tak trudno było w nie wejść. Jeden z kapci drugiego dziecka został natychmiast pogryziony przez naszego psa Duke'a, który wcale nie lubił tych futrzastych bestii na nogach .

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią oraz importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej