Crazy Dog Lady
To jest oficjalne. Jeśli w ogóle istniały jakieś wątpliwości, ta podróż do Kolorado je przypieczętowała.
Jestem psem.
Oczywiście wiedziałem, że kocham swoje psy. Wiedziałem, że je kocham, trzymałem je, ściskałem i nazywałem George trochę bardziej niż inni członkowie mojej rodziny. Ale będąc z dala od moich psów w tym tygodniu, zatrzymałem się i gapiłem się na inne psy tutaj w Vail – i są tyle psów tutaj w Vail — do tego stopnia, że spóźniłem rodzinę na obiad. Wczoraj widziałem dwóch Golden Retrieverów, Boston Terriera, kundla, owczarka niemieckiego, bernardyna i (pomoc) duże, piękne laboratorium. I nie przesadzam – musiałem zatrzymać się i zwrócić się do każdego psa, poklepać każdego psa po głowie, a w jednym konkretnym przypadku (i nie będę wyszczególniał, który pies, aby chronić jego prywatność) , polizać mnie w nos.
Podczas ostatniej podróży do Nowego Jorku wykazywałem to samo niepokojące zachowanie. Ledwo mogłem przejść obok psa na chodniku, żeby nie wstać w jego interesie.
Stałam się szaloną psią damą.
Och, zawsze kochałem psy. Ale dopiero niedawno zacząłem kochające psy do tego stopnia, że nie mogę się oprzeć interakcji z nimi, gdy widzę je publicznie. Mam nadzieję, że właściciele nie mają nic przeciwko, bo ewidentnie nie jest to coś, nad czym jestem w stanie zapanować. Mam nadzieję, że pewnego dnia nie wpędzi mnie to w kłopoty.
św. klary dziewiąte
Więc jestem w Vail. Tęsknię za moimi psami. To głębokie. To boli. Co więc widzę, gdy dziś rano przesyłam zawartość karty pamięci aparatu do komputera?
Widzę te zdjęcia, które zrobiłem w zeszłym tygodniu.
Widzę…
Moje pieski!
To nie pomogło ani trochę mojej sprawie.
Nie martw się, szczeniaki! Wkrótce będę w domu!
(Coś mi mówi, że nie są aż tak zaniepokojeni.)
Aby pomóc mi przetrwać kilka następnych dni, będę nadal przypominać sobie o jednej rzeczy.
Psy Vail pachną dużo lepiej niż psy ranczo.
Poza tym nie widziałem ani jednego Basset Hounda w Vail. Czy istnieją w Kolorado? Myślę, że rześkie, lekkie powietrze byłoby dla nich atrakcyjne.
(Może wszyscy byli zajęci wspinaniem się na górę, a ja jeszcze ich nie widziałem).
(Po namyśle… może nie.)
Szczęśliwej środy wszystkim!
Miłość,
Szalona Pani Pies