Jedenaście rzeczy, które pokochałam w Nowym Jorku

Eleven Things I Loved About New York



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Dziewczyny i ja wróciliśmy wczoraj na ranczo i tak dobrze było być w domu. Mimo to nasza trójka wciąż uśmiechała się przez nasze cztery dni w Wielkim Jabłku… i prawdopodobnie nadal będziemy się uśmiechać w przyszłym tygodniu! To był naprawdę wyjątkowy czas.



Oto, co mi się w nim podobało, w dowolnej kolejności.


Jedzenie. Dobroć, łaskawa. W ciągu czterech dni jadłam gnocchi, paellę, babeczkę z piekarni Magnolia, naleśniki z mąki kukurydzianej, cannelloni ze szpinakiem, cronut i makaroniki. Nie trzeba dodawać, że przez kilka następnych dni muszę jeść tylko seler. Ale było warto.




ABC Dywan i Dom. Musiałem tu spędzić w sumie pięć godzin w ciągu kilku dni i nadal nie widziałem wszystkiego, co było do zobaczenia. O ja, o mój, o pomoc.




Ryby Eddy . O ja, o mój, o pomoc razy sto. To sklep pełen tylko naczyń i jeśli sklep mógłby być moim duchowym zwierzęciem, to jest to. Nie zostałem zbyt długo i niczego nie kupiłem… ale nie mogłem o tym zapomnieć odkąd odszedłem.


Chodzenie. Wszędzie chodziliśmy. Cóż, z wyjątkiem tych czasów, gdy jeździliśmy metrem. Ha. Nowy Jork to miasto spacerowe i jest to najlepszy sposób na poznanie różnych dzielnic i naprawdę zrozumienie, o co chodzi w Nowym Jorku.

Mój FitBit był bardzo szczęśliwy w Nowym Jorku.

jak zrobić ryż bez urządzenia do gotowania ryżu


Nędznicy. To było wszystko, co kochałem w Les Mis, ale (śmiem się przyznać) nawet lepiej. Człowiek, który grał Jeana Valjeana, był niezrozumiały, a młody człowiek, który grał Mariusa, był najlepszym Mariusem, jakiego kiedykolwiek widziałem (lub słyszałem) w moim życiu… i był dublerem.

Moja twarz była zalana łzami, moje oczy były spuchnięte, a moja dusza szybowała w górę.


Pippin . Hyacinth zafundował nam bilety Pippina noc po Les Mis i co za przedstawienie! Nigdy wcześniej nie widziałem Pippina, mimo że to starszy musical, i stanowił doskonałe uzupełnienie/kontrast do naszego doświadczenia z Les Mis. Poważne akrobacje i czysta przyjemność.


Czas z moim przyjacielem . Hy i ja świetnie się razem bawiliśmy i drugiego dnia udało nam się osiągnąć limit śmiechu na 2014 rok.


Czas z naszymi dziewczynami. Dorosły na naszych oczach. Wygląda na to, że zaledwie kilka lat temu zabraliśmy z Hyacinthem Meg i Alex na Sesame Street Live w mieście, podczas gdy – łyk – byłam w ciąży z Paige, która jest teraz wyższa niż Meg i Alex, jak mogę dodać. Możliwość przebywania z nimi wszystkimi razem była cenna. Nigdy tego nie zapomnę.

jak zrobić kurczaka i makaron


Widok z okna mojego pokoju hotelowego? . Widząc Wieżę Wolności każdego ranka, kiedy się obudziłem… cóż, to był miły sposób na pobudkę.


Tempo miasta . To naprawdę miasto, które nie śpi i chociaż jestem teraz całkowicie wyczerpana i potrzebuję czteroletniej drzemki, czuję się, jakbym naprawdę wyssała szpik z Nowego Jorku.

Tłumaczenie: Hiacynt nie pozwolił mi wrócić do pokoju hotelowego i podnieść nogi, o co kilka razy prosiłem.

I tak się cieszę, że tego nie zrobiła.


Iść do domu . To paradoks, prawda? Najlepszą częścią odejścia jest powrót do domu na końcu.

Myślę, że dzisiaj kilka razy podniosę nogi.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią oraz importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej