Jak groszek i marchewki

Like Peas Carrots



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Kiedy miałem osiem czy dziewięć lat, oglądałem w telewizji film o parze aspirujących łyżwiarzy. To się nazywało Bohaterowie: Historia miłosna , a w nim wystąpił młody Jimmy McNichol i aktorka o imieniu Joy LeDuc.



Nawiasem mówiąc, nie mam pojęcia, jak i dlaczego pamiętam te szczegóły. Nie mogę ci powiedzieć, co jadłem na lunch w zeszły wtorek, ale pamiętam JOY LEDUC, z pamięci. Najwyraźniej mam dar zatrzymywania wszelkiego rodzaju głęboko nieistotnych, kulturowo nieistotnych informacji.

Niezależnie od tego są dwie rzeczy, które przychodzą mi na myśl, kiedy wracam myślami do oglądania Mistrzowie : 1) To był pierwszy raz, kiedy romans w telewizji sprawił, że płakałem (jeśli pamiętam, samolot Jimmy'ego McNichola rozbił się pod koniec i miałem złamane serce – do tego stopnia, że ​​zajęło mi kilka dni, aby dojść do siebie emocjonalnie) i 2) ja absolutnie nie mam pojęcia, dlaczego w czwartej klasie miałem swobodę oglądania filmu telewizyjnego z własnej woli. Mam na myśli, dlaczego w samej górce miałem kontrolę nad telewizorem?

Myślę, że lata 70. były po prostu prostszymi czasami telewizji. A może moi rodzice desperacko pragnęli przerwy i Mistrzowie Wyglądało na to, że to idealny sposób na zajęcie mnie i kupienie sobie kilku godzin spokoju.



W każdym razie chodzi o Mistrzowie jest to, że pokazało mi, jak bardzo mogę być zaangażowany w związek udawanej pary – do tego stopnia, że ​​rozpaczałem i płakałem, kiedy ten związek się skończył. To był dla mnie pewien kamień milowy w telewizji i od tego czasu z dumą mogę powiedzieć, że zachowałem spójny i tylko nieco niepokojący wzór przywiązywania się zbyt emocjonalnie do niektórych par telewizyjnych.

To już ponad TRZYDZIEŚCI LAT współzależności od telewizji, moi przyjaciele. Nadal czekam na spersonalizowane pamiątkowe trofeum.

Ale mówiąc poważnie, prawdziwe życie może być (i często jest) skomplikowane. Czasami więc miło jest odpocząć i popatrzeć, jak udawana para rozwiązuje swój udawany niepokój i problemy w związku. Zwłaszcza jeśli udawana para ma ponadprzeciętną ilość chemii. A jeśli skończą żyć długo i szczęśliwie (oczywiście w swojej udawanej egzystencji), tym lepiej.



Więc. Oto moje ulubione pary telewizyjne w dowolnej kolejności. I obiecuję, że nie są tak niejasne, jak ta cała sprawa z Jimmym McNichol/Joy LeDuc. Bo to byłoby po prostu podłe.

9-dniowa nowenna do st.jude

1. Sam i Diana

W komentarzach do mojego poprzedniego postu wielu z was wspomniało, jak bardzo kochacie Twoje zdrowie i nie mogłem się zgodzić. Właściwie było to na mojej liście-komediów-wpływów, dopóki nie zdecydowałem, że nie ma mowy, abym mógł ją porzucić Sobotnia noc na żywo . Moim zdaniem największy prezent, który Twoje zdrowie dał nam (no, poza tym Frasier spin-off) to romans między Samem i Diane.

Trudno podsumować, co sprawia, że ​​Sam i Diane są tak legendarni, ale jeśli widziałeś serial, wiesz. Ich przekomarzanie się jest zabawne, ich chemia jest niezaprzeczalna, a ich spuścizna komediowa – cóż, żyje dalej. Związek Sama i Diane wymaga od widza dużej cierpliwości (niekoniecznie dzisiaj widzimy w telewizji wiele wolno płonących romansów), ale kiedy ta dwójka w końcu przyzna, że ​​się kocha? Och, czy warto kiedykolwiek czekać?

2. Dawid i Maddie

Nie chcę tego przesadzać, ale Światło księżyca to prawdopodobnie mój ulubiony program telewizyjny wszechczasów – przynajmniej jeśli chodzi o pierwsze trzy sezony. Niekoniecznie jest to Najlepsza Program telewizyjny (cześć, Światła piątkowej nocy – Patrzę na ciebie), ale kiedyś tak bardzo uwielbiałem postacie Davida i Maddie, że oglądałem każdy odcinek w kółko. Prawdopodobnie mógłbym jeszcze wyrecytować te pierwsze trzy sezony z pamięci, ale wtedy przestraszylibyście się i nie chcielibyście czytać niczego, co kiedykolwiek piszę. I to by mnie zasmuciło.

Najlepszą rzeczą w związku Davida i Maddie jest ich ciągłe (sarkastyczne) upieranie się, że nie dbają o siebie nawzajem. Ale od czasu do czasu – i nawet teraz, kiedy oglądam DVD i już wiem, jak się to wszystko dzieje – przebłyskuje przebłysk troski lub uczucia, który zapiera dech w piersiach. Muszę jednak przyznać, że kiedy David i Maddie (w pewnym sensie) stają się parą, serial szybko się pogarsza. Czułość między nimi znika, a sezony czwarty i piąty są prawie nie do obejrzenia, przykro mi to powiedzieć.

Dobrą wiadomością jest to, że nawet te ostatnie dwa lata nie mogą cofnąć wielkości pierwszych trzech. Bo te pierwsze trzy? Są SOLIDNE ZŁOTO.

modlitwa św Rafała Archanioła

3. Eric i Tami

Jeśli oglądałeś Światła piątkowej nocy , już to wiecie: Eric i Tami Taylor mają najbardziej realistyczne małżeństwo w historii telewizji.

W porządku. Może historia telewizji trochę sięga, bo nie widziałem właściwie każdego istniejącego programu telewizyjnego. Ale jeśli chodzi o pokazy, że ja mieć widziany? Eric i Tami to bezkonkurencyjni, najbardziej realistyczni zwycięzcy małżeństwa. Możesz to zobaczyć w sposobie, w jaki mówią, w sposobie, w jaki się uśmiechają, w sposobie, w jaki są rodzicami i w sposobie, w jaki się kłócą. Rozumiem, że są fikcyjne i w ogóle, ale nie popełnij błędu: wyglądają jak prawdziwy dadgum-deal.

To jest ta rzecz. Niezależnie od tego, czy kłócą się podczas imprezy (pod stołem w kuchni), nadrabiają zaległości pod koniec długiego dnia, czy próbują podjąć trudną decyzję, Taylorowie wyglądają i brzmią jak prawdziwa miłość. W rzeczywistości jest taki moment w piątym sezonie, którego nigdy nie zapomnę. Eric i Tami mają dość gorący spór, a kiedy przerywa im dzwonek do drzwi, patrzy mu prosto w oczy i mówi: Osiemnaście lat. To proste, głębokie przypomnienie tego, jak długo była mu oddana i wspierała jego decyzje, i jest to potężny moment. Jeszcze nigdy dwa zapisane w scenariuszu słowa nie powiedziały tyle. FNL robi wiele rzeczy znakomicie, ale muszę powiedzieć: uważam, że najbardziej błyskotliwy jest obraz małżeństwa.

4. Chandler i Monika

Teraz przyznane, było kilka lat, kiedy Ross i Rachel nosili te… Przyjaciele korona superpary, ale to nieoczekiwane i sekretne przejście Chandlera i Moniki od przyjaźni do miłości stało się jedną z moich ulubionych historii. To, co początkowo wyglądało na krótkotrwały romans, przekształciło się w coś znacznie trwalszego, niż publiczność mogła się początkowo spodziewać, a obserwowanie innych postaci powoli, ale pewnie łapie związek Chandlera i Moniki, stworzony dla wspaniałej telewizji.

Mam takie miłe wspomnienia z odcinka, w którym Phoebe próbuje przekonać Chandlera i Monikę, żeby przyznali, że się spotykają (Próbują z nami zadzierać?! Nie wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że wiemy!). To może być trudne, gdy scenarzyści telewizyjni niespodziewanie tworzą parę z uznanych postaci (Izzy i George, ktokolwiek? Rachel i Joey?), ale to był jeden przypadek, w którym to całkowicie zadziałało i wzmocniło serial.

5. Klif i Clair

Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie nie jest zdrowe stawianie rodziny telewizyjnej na piedestale, ale jeśli kiedykolwiek był program telewizyjny, w którym kusiło mnie, aby to zrobić, to było Pokaz Cosby . Och, jak bardzo uwielbiałem Huxtables – zwłaszcza Cliffa i Clair, którzy byli najzabawniejszą, najmilszą i najmądrzejszą parą w telewizji lat 80. i 90. W czasach, gdy relacje telewizyjne zaczynały skłaniać się ku nerwowości, Cliff i Clair byli zdrowi, kochający i zabawni.

Była taka żartobliwość w sposobie, w jaki Huxtables wchodzili w interakcję ze sobą i ze swoimi dziećmi, i chociaż może to zabrzmieć głupio, dynamika ich związku utkwiła we mnie długo po zakończeniu serialu. Nie chciałem tylko oglądać ich w telewizji; Chciałbym być je, kiedy dorosłam. Wyobrażam sobie, że jest wielu innych ludzi, którzy czuli to samo.

pisma święte o lenistwie

6. Jack i Liz

Wiem. WIEM. Jack i Liz dalej 30 skał nie są w rzeczywistości parą. Nie są nawet rodzaj parę. To tylko przyjaciele.

Ale o to chodzi. Bez związku między Jackiem i Liz, 30 skał byłby po prostu przedstawieniem o bandzie szalonych współpracowników, którzy nie są strasznie powiązani emocjonalnie. Przyjaźń Jacka i Liz zmienia to wszystko. Szanują się nawzajem, rozumieją – i pod pewnymi względami są swoimi lustrzanymi odbiciami. Mają też świetną chemię, nawet jeśli nie ma w tym nic romantycznego.

Platoniczny związek Jacka i Liz stanowi fundament serialu. Jest między nimi oczywiste ciepło i zaufanie, i szczerze mówiąc, orzeźwiające jest oglądanie dwóch postaci, które naprawdę troszczą się o siebie nawzajem bez romantycznego planu. Są tylko współpracownikami. Z pewnością współpracownicy z chemią i zingiem, ale współpracownicy, którzy tak bardzo cenią swoją pracę i przyjaźń, że nigdy nie zaryzykowaliby jej zepsucia. To biurowy non-romans XXI wieku. I to jest histeryczne.

7. Jim i Pam

Jest całkiem jasne, że Jim i Pam z Biuro są najmilszą parą w telewizji. Kochają się, wspierają i śmieją się ze swoich żartów, zwłaszcza gdy Jim robi dowcip Dwightowi Schrute'owi. I chociaż ich zaloty zajęły trochę czasu z powodu zaręczyn Pam z Royem, cierpliwość Jima do niej i szacunek dla niej były jakże godne podziwu. Publiczność wiedziała, że ​​kochał ją na długo przed nią.

To, co najbardziej kocham w Jimie i Pam, to to, że razem są o wiele lepsi niż osobno. Kiedy w końcu zaczynają spotykać się w czwartym sezonie, Pam naprawdę wychodzi ze swojej skorupy zarówno zawodowo, jak i osobiście. Cudownie jest widzieć, jak bycie z Jimem czyni ją lepszą, silniejszą osobą (tak samo jak jej wpływ na niego). Ich odcinek ślubu jest jednym z najlepszych w serialu; doskonale oddaje ich wzajemne oddanie i przypomina nam o wszystkich powodach, dla których im kibicujemy. Myślę, że są jedną z niewielu par telewizyjnych, na które możemy liczyć, że będziemy razem na zawsze. Albo wiesz, do końca serialu.

Ta sama różnica. Raczej.

Dobra, uczeni telewizyjni. Co myślisz? Kto jest twoją ulubioną parą?

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej