Czasy, w których upadłem

Times I Ve Fallen



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

[id obrazu='5c08263d-4516-4954-9a0a-bada07237d48' mediaId='e1e73eda-ea20-4c3e-951a-69fb6e328505' size='medium' share='true' caption='' expand='' crop='oryginał '][/wizerunek]




Wystarczy spojrzeć na klacz po prawej. Podczas gdy jej piękne końskie siostry biegają z gracją, lśniące ogony latają, ona traci równowagę i zjada ją. Aha, i tak przy okazji, ona nie tylko je je; Ona zjada to ??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? — nogi w powietrzu, oczy wyłupiaste z głowy, napięte mięśnie twarzy, usta wykrzywione i przekrzywione. Ona jest brzydkim Fallerem. I mogę się odnieść. Bo ja też jestem.

[id obrazu='a0c5c6f6-bb5c-4488-bb92-85de23174099' mediaId='a986a3ff-0e10-46c9-a54a-96ab4b18347f' size='medium' share='true' caption='' expand='' crop='oryginał '][/wizerunek]


Miałem swój udział w brzydkich upadkach. Był cały niefortunny incydent z bikini, rowerem i przejściem dla pieszych. A kiedy spadłem ze schodów Koloseum w Los Angeles na pierwszym U.S.C. gra, w której kiedykolwiek brałem udział. To był naprawdę niski punkt. Był Blisko -brzydki upadek, z którego Marlboro Man rycersko uratował mnie na naszej pierwszej randce (Uwaga: czytaj na własne ryzyko.) Potem… łyk… potem był czas, w którym zniknęłam natychmiast po moim pierwszym pocałunku. Chcę o tym zapomnieć, chcę na zawsze wyrzucić to ze swojej świadomości, ale bez względu na to, jak bardzo się staram, pamięć ciągle wraca na powierzchnię. O nie… nadchodzi. Zatrzymać! Idź stąd! Proszę odejdź, błagam. Proszę zostaw mnie w spokoju i nigdy nie wracaj . O nie… o nie… nadchodzi.

Latem po siódmej klasie na obozie kościoła episkopalnego byłem zakochany – nie zakochany lubić , w miłość , lubić, głębokie, trwałe, prawdziwe miłość – z Timem Beatty, przystojnym mężczyzną starszym o cztery miesiące ode mnie, który nauczył mnie wszystkiego, co kiedykolwiek potrzebowałem wiedzieć o Ozzym Osborne, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem. Tim powiedział mi, że mnie kocha drugiego dnia (i kochał też mnie; naprawdę, naprawdę. Wiem o tym.) i spędziliśmy tydzień wspaniałego trzymania się za ręce, chichotania i planowania naszej wspólnej przyszłości, co wyglądało bardzo, bardzo jasny. Ostatniego dnia obozu, kiedy wszyscy płakali, żegnali się, przytulali i wymieniali numery telefonów, ja czułem się niecierpliwie z niecierpliwością, pewien, że zbliża się okazja do mojego pierwszego pocałunku. I miałem rację.



Tim Beatty, wciąż trzymając mnie za rękę, zaprowadził mnie do miejsca w pobliżu zacienionego drzewa. Jego niebieskie oczy błyszczały jak szafiry, a jego brązowe, pierzaste włosy lśniły w popołudniowym słońcu. Był dla mnie wszystkim. Tim Beatty uściskał mnie słodko, po czym złożył soczysty, niezręczny pocałunek na moich ustach, które poszły latem po siódmej klasie. Smakował jak Pop Rocks. W środku czułem się śmiesznie.

Pocałunek skończył się szybciej, niż się zaczął, a kiedy odwróciliśmy się, by wrócić do tłumu, potknęłam się o skałę i rzuciłam do przodu z wytrzeszczonymi oczami, napiętymi mięśniami twarzy, krzywymi ustami, zanim w końcu wylądowałam z ohydnym plaśnięciem na nowym czarnym asfalcie parkingu. Spojrzałem i poczułem, podobnie jak to:

[id obrazu='5c08263d-4516-4954-9a0a-bada07237d48' mediaId='e1e73eda-ea20-4c3e-951a-69fb6e328505' size='medium' share='true' caption='' expand='' crop='oryginał '][/wizerunek]




Dłonie miałem zadrapane i krwawiące, a moje białe bermudy z mankietami – wcześniej nieskazitelne i wyprasowane – były teraz zabrudzone smołą. To był brzydki upadek. Ku mojemu przerażeniu Tim Beatty zaczął się śmiać. Śmiał się, śmiał i śmiał. A kiedy jego śmiech w końcu ucichł, klasnął w dłonie i wiwatował. Dobry! Dobry ! A jego młodzieńcze chichotanie wypełniło pole namiotowe.

Tim Beatty obiecał, że napisze do mnie. Nigdy tego nie zrobił. To Uświadomiłem sobie, że jest nieuniknionym przeznaczeniem Brzydkiego Fallera. To jedna z najtrudniejszych realiów życia.

A im szybciej ten koń się do tego przyzwyczai, tym lepiej będzie.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej