Co kocham: edycja do kąpieli, ciała i makijażu

What I Love Bath Body



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Teraz posłuchaj tego: Nie jestem arbitrem tego, co nowego i gorącego w świecie urody i pielęgnacji skóry . Jestem po prostu rudą już nie po trzydziestce, która każdego dnia może być po części zadowolona i przerażona swoim wyglądem. W mgnieniu oka mogę przejść od dość atrakcyjnego do ohydnego i z powrotem do przyzwoitego, a zanim się zorientuję, wracam do rozczochranego.



Podnieś rękę, jeśli właśnie cię opisałem.

Ponieważ jestem dziewczyną i my, dziewczyny, pokazujemy sobie nawzajem, jakich produktów lubimy używać, oto, co znajduje się teraz w moim zestawie narzędzi. (Po prostu łączę się z przypadkowymi dostawcami tu i tam, ale większość z tych rzeczy można znaleźć w Internecie lub w sklepach).

Clinique Płyn do Demakijażu Oczu . Najlepszy płyn do demakijażu oczu, jaki istnieje. Nie jest tłusty, nie tłusty, nie szczypie i możesz przecierać nim oczy kilka razy dziennie, aby pozbyć się tego odurzonego, rozmazanego wyglądu tuszu do rzęs.



Cukrowy balsam do ciała z cytryną od Fresh . Zapach, który łączy się z moją duszą. Tak bardzo to kocham. Świeży i ultra-cytrynowy… ale nie przytłaczający. Pyszne.

Szampon Neutrogena (Formuła zapobiegająca powstawaniu osadów). Teraz, gdy mam w domu system zmiękczania wody, ten szampon może stać się przestarzały, ale ten szampon jest najlepszy w sprawianiu, że moje włosy są wyjątkowo czyste.

Energetyzujący środek do mycia ciała Aveda . Dlatego uwielbiam chodzić na naszą farmę, kiedy wiem, że Missy tam będzie. Zawsze przynosi ze sobą butelkę tego i, na szczęście dla mnie, zostawia ją pod prysznicem. Używam go, bo jest pyszny i bo mogę. Szczerze mówiąc, ludzie będą chodzić dookoła, pachnąc tobą przez cały dzień. Pachnie bosko.



anioł numer 757

Cień do powiek Stila Barefoot Contessa . Ten odcień jest nie do opisania i świetnie nadaje się do wielu różnych kolorów oczu, odcieni skóry itp. Nie jest brązowy, ale nie jest burgundowy, ale nie jest brązowy, ale nie jest złoty… to lekko połyskujący odcień ziemi, który nie jest przesadnie brązowe lub miedziane, a to sprawia, że ​​oczy naprawdę błyszczą. (Cóż, to nie sprawia, że ​​​​wyskakują – to byłoby obrzydliwe. To sprawia, że ​​się wyróżniają.)

Maybelline Totally Toffee ColorRewelacyjna pomadka do ust . Najlepsza szminka drogeryjna, jakiej kiedykolwiek używałem, i wspaniały brązowo-ziemisty ton/nagi/neutralny kolor. Kusi mnie, aby kupić dziesięć z nich, zanim zostanie wycofane z produkcji, a tak się stanie, ponieważ wszystko, co kocham, zostanie wycofane.

Nie, nie mam kompleksu prześladowania. Dlaczego pytasz?

Maybelline Tusz do rzęs Colossal Volum . To może nie być najlepsza rekomendacja, ponieważ jestem ćpuną od tuszów/rzęs i mam tendencję do przesadzania, jeśli chodzi o tusz do rzęs. Ale muszę być sobą i ja uwielbia ten ogromny, gruby pędzel.

Cover Girl Perfect Blend Eyeliner – oczywiście w kolorze czarnym. Więc o to chodzi. Doszedłem do wniosku, że muszę – MUSZĘ – nosić w dzisiejszych czasach mnóstwo czarnego eyelinera, na przykład Pat Benatar ilości eyelinera . I świetne jest to, że zamiast wyglądać jak dziewczyna o złej reputacji (tak jak bym nosiła tę kwotę w liceum, co zresztą nosiłam), po prostu wyglądam jak normalna osoba! Czterdziestolatka z jasną karnacją i rudymi włosami oznacza czarny eyeliner. Przynajmniej w moim chorym, pokręconym świecie tak. I to jest najlepszy, jaki znalazłem! Nie jest zbyt miękki i rozmazany, ale też nie jest zbyt twardy i suchy. (Mogę go kupić w naszym malutkim sklepie spożywczym w mieście, co oznacza, że ​​nigdy nie jestem bez oczu Pata Benatara.)

La Mer – Żel oczyszczający . Znowu obwiniam Missy. Gdyby moja szwagierka i ja nie spędziliśmy razem tygodnia na farmie, ominęłabym się zupełnie z dala od tej niezwykle drogiej linii produktów do pielęgnacji skóry. Sfrustrowana swoją skórą (którą zawsze uważałam za uroczą, tak przy okazji) Missy zaszaleła i kupiła pełną linię La Mer, która zawierała ten łagodny – ale och, tak skuteczny – żel oczyszczający. Znowu zostawiła go pod prysznicem, co oznaczało, że miałem wolną rękę… i natychmiast się uzależniłem. Rzeczy są niesamowite, a jeśli lubisz żele czyszczące (nie znoszę kremów do demakijażu; sprawiają, że moja twarz staje się cienka), to za to można umrzeć. I chociaż trzymałem się z dala od większości pozostałych produktów La Mer, wiem, że tego będę używał przez długi czas. (Przy 65 USD za 6,7 ​​uncji, wygląda to jak napad na autostradę. Ale z mojego doświadczenia wynika, że ​​jedna butelka wystarcza na bardzo, bardzo długo. Jest bardzo skoncentrowana.)

Ives Peeling morelowy – kontrola pryszczy . Przepraszam, że piszę słowo skaza. To brzydkie słowo. Ale te rzeczy nie tylko trzymają te rzeczy na dystans, ale także dobrze rozpuszczają maź w porach (za pomocą odrobiny kwasu salicylowego) i utrzymują je w czystości.

Ives Peeling Morelowy – Świeża Skóra . Jeśli masz idealne pory (siedzisz na moich dłoniach) i chcesz po prostu ładnego, naturalnego, łagodnego peelingu do twarzy i ciała, jest to pyszne i cudowne.

Peelingi St. Ives są niesamowite.

Mac Studio Fix Foundation. Znalazłem się w centrum handlowym w dużym mieście, kiedy pojechaliśmy na rodeo w zeszłym miesiącu, a stoisko MAC w domu towarowym wciągnęło mnie i zmusiło, żebym się tam zatrzymała. W ten weekend zostawiłam podkład w domu i szukałam czegoś, co nie tylko trochę zakryje moją piegowatą twarz, ale także nową bliznę, którą mam nad prawym okiem – wynik niefortunnego odkrycia dermatologicznego Może. (Rak podstawnokomórkowy; teraz jest całkowicie w porządku. Cóż, z wyjątkiem rozcięcia na mojej twarzy.) Jeden z młodych hipsterów za ladą namalował mi to… i absolutnie to uwielbiam. Nie wspominając o tym, że czuję się fajnie, że posiadam produkt MAC.

Ale oto kicker.

gdzie iść na dzień matki


Ten cera pędzel do podkładu . Po prostu pójdę dalej i przyznam, że tak naprawdę nigdy nie wiedziałam, że istnieją pędzle do podkładu. Cóż, wiedziałem, że istnieją… ale myślałem, że nazywają się palcami. Ale kiedy dziewczyna z MAC przesunęła to po mojej twarzy, zobaczyłem światło. Łał. Nigdy nie zakochałem się w czymś tak szybko. (Pędzel. Nie dziewczyna. Ale była naprawdę słodka.) Za 32 dolary nie pozwalam moim chłopcom w pobliżu tej piękności.

I w końcu.

Najważniejsza pozycja w moim arsenale.


Happy Bell Dr. Pepper Lip Smacker . Pod względem nawilżenia ust, smaku, zapachu i koloru jest to najlepsze z możliwych. To idealna ilość połysku (nie za dużo), idealna czysta czerwonawo-brązowa i jest dostępna wszędzie. Będę miał 86 lat i nadal będę nosił smoczek do ust Dr Pepper.

Chyba nie tak bardzo na fundamencie MAC. Ale nigdy nie wiesz.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią oraz importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej