Byłem tym dzieciakiem, który przyniósł do szkoły kanapki z tuńczykiem i jajkiem w moim pudełku na drugie śniadanie.
Jestem w drodze. Właściwie to jestem w powietrzu – w drodze powrotnej z tygodniowej podróży i cieszę się, że wracam do domu.
To długi i długotrwały proces wyjaśniający, dlaczego ugotowałam to, co ugotowałam na spotkanie w Smitten Kitchen w sobotę w Lodge.