Dzień 260: Okno bez szyb

Day 260 Glassless Window



Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Cały ostatni tydzień spędziłem przyklejony do komputera w wolnym czasie, czytając aktualizacje i e-maile od Marlboro Mana i dziewczyn, gdy byli na Dominikanie. Resztę wolnego czasu spędziłem na opiece nad moimi dwoma bardzo uduchowionymi (eufemizm dla spastyczności) chłopcami, którzy przez cały dzień nie robią absolutnie nic, tylko karate podcinają sobie gardło. I śmiej się z tego. Podczas gdy zadają sobie nawzajem ból. Stale. Cały dzień. Reklama w nieskończoność.



Chłopcy. To zupełnie inna rasa, prawda? Nikt mnie nie ostrzegał przed tym kotletem karate. To fenomen.

W każdym razie, ponieważ moje zainteresowanie i skupienie były gdzie indziej, powierzyłem mojej kochanej teściowej kierowanie projektem The Lodge. W końcu jedziemy do domu, a przede wszystkim chcę go skończyć, abyśmy mogli przejść do następnego etapu w naszym życiu – takiego, który nie wiąże się z kurzem budowlanym i stałymi decyzjami. Moje serce po prostu nie było w tym w zeszłym tygodniu – to było na Dominikanie z moją rodziną – a poza tym moja teściowa uwielbia mi pomagać, gdy Marlboro Man jest poza miastem. Tak więc przekazanie jej The Lodge było idealnym rozwiązaniem.

Mogę jej nie powiedzieć, że Marlboro Man i dziewczyny wróciły. Podobno mi się podoba ta aranżacja.



czy mogę zastąpić kwaśną śmietaną serek śmietankowy?

Okno przyjechało pod moją nieobecność. Nazywam to Oknem, ponieważ jest to jedna z pierwszych decyzji, które podjęliśmy w związku z projektem Loży – już w marcu, kiedy wierzyliśmy, że zostanie on ukończony w ciągu czterech lub pięciu miesięcy. A kiedy go zamówiliśmy, a firma powiedziała nam, że przybycie zajmie sześć miesięcy, prawie go zdmuchnęliśmy i poszliśmy w innym kierunku, ponieważ obawialiśmy się, że nie zdąży na czas.

Ha ha. Ho ho. Hihi. Tee hee ho ho ha ha. Ho.




Bardzo się cieszę, że tego nie zrobiliśmy, ponieważ siedem miesięcy później Okno jest tutaj. I naprawdę to lubię.

Byłem również zadowolony z jego stosunkowo niskiej ceny.

Potem, kiedy dotarł, zdałem sobie sprawę, dlaczego była to taka okazja.

Nie zawierała szkła.

Oto moje filozoficzne pytanie: jeśli okno nie ma szyby… czy nadal jest oknem?

Wychodzę, żeby przypomnieć mojej teściowej, żeby w tym tygodniu zadzwoniła do szklanej osoby,
Kobieta-pionierka

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej