Fourth July Connections
Już drugi rok z rzędu mieliśmy w mieście nasze spotkanie czwartego lipca! Nazywamy to patriotyczną imprezą na prerii i chociaż bawiliśmy się dobrze w zeszłym roku, w tym roku wszystko było w porządku!
177 anioł numer
Nasz personel Merc był na szczycie swojej gry w uśmiech! Mieliśmy stoiska na zewnątrz z burgerami, stekami, koszulkami Merc i kubkami…
I wata cukrowa!
Upewniliśmy się, że było to zabawne wydarzenie dla dzieci, mając mechanicznego byka, ściankę wspinaczkową, kilka dużych, szalonych dmuchańców, malowanie twarzy i wiele innych zabaw.
Byłem *tak blisko* dosiadania tego mechanicznego byka. Ale w końcu bałem się, że ktoś nakręci to w zwolnionym tempie, a moje policzki będą przypływać i płynąć, gdy byk miotał mną w tę iz powrotem… a to miały być fajne wakacje, człowieku!
Było tam tylu przyjaciół i rodziny! To są Tolsonowie. Mike i Bev są dobrymi przyjaciółmi rodziny, a ich dorosła córka Abby zajmuje się mediami społecznościowymi i marketingiem dla The Merc!
Byli tam Stuart, mój siostrzeniec i Betsy, córka mojego przyjaciela z dzieciństwa! (Są po prostu dobrymi kumplami, do tego uroczymi!)
Mama Stuarta, Suzanne (była żona mojego brata, ale to nie ma znaczenia, bo się kochamy) była tam z mężem…
Podobnie siostra Suzanne, Cathy i jej mąż!
Życie jest szalone. Wszyscy dorastaliśmy w tym samym mieście, Cathy i ja byliśmy razem w balecie, Suzanne była najlepszą przyjaciółką mojej wieloletniej przyjaciółki (matki Betsy), ale dziadkowie Cathy i Suzanne pochodzili z Pawhuski i zawsze czuli, że ich korzenie są tutaj. Cathy mieszka teraz w Little Rock, a Suzanne w Dallas, ale one właśnie kupiły dom na Pawhusce, który planują wyremontować.
W międzyczasie Stuart spędzał dużo czasu pracując na ranczo, więc jego korzenie Pawhuski sięgały głębiej…
Jak powiedziałem, życie jest szalone. Fajnie jest patrzeć, jak się sprawy rozwijają.
Paige i jej miły przyjaciel Matt byli tam, wspinali się po ścianie, ujeżdżali mechanicznego byka i dobrze się bawili.
Podobnie Alex i jej miły przyjaciel Mauricio.
Nie mogę wypowiedzieć słowa chłopak. Po prostu nie wyjdzie z moich ust. Nie chodzi o to, że zaprzeczam lub boję się zmierzyć z faktem, że moje dziewczyny dorastają – to raczej sprawa Elaine Benes. Widziałeś odcinek Seinfeld, kiedy dziewczyna na przyjęciu ciągle wspominała o swoim narzeczonym? (Mój narzeczony to powiedział, Mój narzeczony to powiedział i Czy widziałeś mojego narzeczonego???) Tak właśnie myślę o chłopaku na świecie. (Chłopak mojej córki to powiedział, a chłopak mojej córki to powiedział i Czy widziałeś chłopaka mojej córki???)
Nie żebym miał problemy czy coś.
pionierka żeberka au jus
Czy wspomniałem, że grillowaliśmy kukurydzę przez cały dzień?
I że na zamówienie maczaliśmy go w maśle?
Czy wspomniałem, że mój siostrzeniec Elliot też tam był?
Co za dzieciak. Aha, i mogłeś zauważyć, że zarówno Stuart, jak i Elliot są przedstawieni na tych zdjęciach w różnych koszulkach. A to dlatego, że było gorąco i wilgotno i cały czas się pocił.
Moja siostra Betsy, po której nazwano fotografkę Betsy (na zdjęciu ze Stuartem) (kontakty wciąż się pojawiają!), zaprosiła dwóch swoich dobrych przyjaciół z Seattle, Pete i Heather , a ich dwie ukochane dziewczynki do Pawhuski na Czwartą. Świetnie się bawili, a poza tym nigdy nie było tak gorąco.
Seattle i Oklahoma? Nie do końca ta sama pogoda. Ha.
Była tam moja dobra przyjaciółka Tiffany. Jest szefową kuchni, która urodziła sześcioro dzieci i prowadzi z mężem pensjonat na Pawhuskach! Jest jedną z najodważniejszych kobiet, jakie znam.
Izrael jest jej szóstym dzieckiem i chociaż miał trochę trudny start, kiedy się urodził, wychodzi jak mistrz! Jest absolutnie przepyszną małą głową pookie.
Chcę mieć dziecko.
Ha.
Pionierka przepisu na herbatniki i sosy
Pensjonat był przygotowany na Czwartą! A oto kolejne połączenie: Marybeth, dziewczyna w środku, jest córką jednego z moich najlepszych przyjaciół z dzieciństwa. Przyjaźniliśmy się najlepiej z Becky, która jest ciotką fotografki Betsy, która tego lata odbywa staż w The Boarding House w ramach studiów z zarządzania hotelarstwem!
Nie przekazałem jej jeszcze wiadomości, że nie pozwolę jej wrócić do college'u na ostatni rok studiów i że do końca życia będzie moją stażystką. Myślę, że będzie taka szczęśliwa, prawda?
I wreszcie… fajerwerki! Byli zabawni jak zawsze. Część mnie tęskni za oglądaniem ich na ranczo, ale z drugiej strony fajnie jest zabrać je do miasta.
Mam nadzieję, że wszyscy mieliście bezpieczną i szczęśliwą Czwartą!
Miłość,
P-mżawka